To cud
Porucznik Dougherty wyraził swoje zaskoczenie podczas wywiadu dla stacji telewizyjnej WPLG z Miami mówiąc: „To całkiem niezwykłe. To było niesamowite. Nie wiem, jak to zrobili. Jestem zdumiony, że byli w tak dobrej formie.” Biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo odwodnienia w takich warunkach cudem jest, że trójka żyje i ma się całkiem dobrze mimo osłabienia.
To drzewa uratowały życie
To być może palmy na Anguilla Cay zapewniały ratujący życie ludziom cień. Gdyby wyspa była wtedy bardziej opustoszała lub cieplejsza historia mogłaby nie skończyć się tak dobrze. Według przedstawiciela Straży Przybrzeżnej który rozmawiał z The Maritime Executive trio miało ogromne szczęście, że przetrwało bez większych problemów zdrowotnych tę całą przygodę.